Fajnie, jeśli czytasz te słowa. Znaczy, że podobnie nam w duszy gra "staromodność" i nostalgia za czasami, gdy przedmioty miały duszę...Ocalamy od zapomnienia, ocalamy...Decoris Recreo to w wolnym tłumaczeniu "Wskrzeszenie uroku".
Ten pamiętnik to nasz sposób na dzielenie się doświadczeniem. Na razie skromnie, ale od czegoś trzeba zacząć :) Będziemy starać się wrzucić tu wszystko to, co wyda nam się ciekawe, pomocne, co nurtuje tych, z którymi się stykamy, a ma bezpośredni związek z renowacjami.
Słowem - liczymy, że znajdzie się tu wszystko, co chcesz wiedzieć o renowacjach, ale nie wiesz, kogo o to zapytać.

sobota, 17 października 2009

Unikatowe miejsce pod Łodzią

Z październikowego Kalejdoskopu dowiedziałam się, że zapowiadane w 2007 roku prace archeologiczne niedaleko kolegiaty w Tumie pod Łęczycą, ruszyły w maju tego roku.
Inwestycja szacowana na 200 milionów zł finansowana przez Unię i wspierana przez Urząd Marszałkowski ma objąć odrestaurowanie piastowskiego grodu istniejącego tam na przestrzeni X/XII wieku, budowę pawilonu muzealnego - częściowo ukrytego w ziemi, skansenu etnograficznego oraz sali konferencyjnej.
Plan, zamiar, rozmach cenne i imponujące. Osobiście trzymam kciuki, bo darzę to miejsce ogromnym sentymentem. Ilekroć je odwiedzam serce mocniej mi bije z wrażenia (to taka moja przypadłość jeśli chodzi o kontakt ze "starociami"). Jedno z największych doznań, jakie mi zawsze towarzyszy jest wywołane niesamowitością lokacji kolegiaty, która stoi niemal w szczerym polu.


Fotografia pochodzi ze strony Urzędu Miejskiego w Łęczycy

Rekonstrukcja grodu z pewnością dopełni wyobrażenie o średniowiecznym krajobrazie tego miejsca, ale obawiam się o to, jak się tam wkomponuje muzeum (ma być oddalone od kolegiaty o 200 metrów). Planowany termin realizacji projektu - 2013 rok.

Miss metamorfozy?

Ta sama - nadgryziona zębem czasu i zębami spuszczela...a jakże inna :)


Jeśli czas i technologia pozwolą "wdrożę" kilka "innowacji" w "strukturę" naszej strony wuwuwu, bo marzy mi się konkurs na miss/mistera metamorfozy :) Mamy swoje typy, wciągam głębiej powietrze i przymykam oczy na wspomnienie pierwszej realizacji - naszej pierworodnej, we łzach (niemal) a znoju, w bólach. Dlatego tak dumnie pozujemy do zdjęcia, które można zobaczyć w naszym profilu :)